wtorek, 23 lutego 2016

Rozdział VIII

                               Kolejny rozdział będzie w sobote. Zapraszam!
            Tajemnica
                                        -OCZAMI ALLY-
Gdy obudziłam się to poszłam zjeść śniadanie.
-Hejka mamo.
-Cześć córeczko,co taka wesoła.
-No bo dzisiaj jest randka z Dallasem.
-Zapomniałam. Ja i Lola zrobimy Cię na bóstwo.
-Ciekawe czy wam się uda.
-Ojjj... chyba nie znasz naszych możliwości. No dobra masz śniadanie córciu.
Po zjedzeniu poszłam na górę się ogarnąć. Umyłam zęby, pomalowałam się, wyprostowałam włosy i ubrałam się w to:


Gotowa zeszłam na dół. Pożegnałam sie z mamą i wyszłam. Jak zwykle poszłam po Trish i po chwili dołączyli do nas chłopcy.
-Ej Ally ty masz dziś randkę z Dallasem co nie?-spytał Dez.
-No a dlaczego sie pytasz?
-Cała szkoła gada,że Ally Dowson umawia się z Dallasem.
-Że co? Nie lubie jak sie o mnie mówi.
-Wszuscy widzą was jako nową szkolną parę.
Zatkało mnie. Pewnie rozmawialibyśmy jeszcze długo,ale nie wiadomo skąd znaleźliśmy się pod szkołą. Weszliśmy do budynku, a wszyscy zaczęli się na mnie patrzeć. Wtedy podszedł do mnie Dallas i dał mi buziaka w policzek. Stałam zdziwiona, Trish i Dez zrobili dziwne miny, a Austin zrobił się przygnębiony. Moi pozostali przyjaciele też to zauważyli i zaciągnęli blondyna na bok.

                                  -OCZAMI AUSTINA-
-Stary co Cię ugryzło.-spytał Dez.
-Powiem wam. Pod warunkiem,że nikomu tego nie powiecie,nawet Ally.
-Nie powiemy,nawet Ally bo to chodzi o nią.
-Tak,prawda.
-A więc spowiadaj się tu nam.-rozkazała Trish.
-No bo ja...Ja sie zakochałem w Ally.
-Ha wiedzieliśmy!-wykrzyknęli jednocześnie.
-Jak to?Skąd?
-No bo blondasku widać to po twoich oczach.-odpowiedziała Trish.
-Wy macie spisek z moją siostrą.
-Dobra chodźmy już bo Ally skończyła gadać z Dallasem.-poinformował nas Dez.
Podeszliśmy do Ally.
-Coś się stało,że tak zwialiście?-zapytała Ally.
-Nie no co ty. Co się mogło stać? A jakby się stało to byśmy ci powiedzieli.-Trish i Dez powiedzieli na jednym oddechu.
-Jakoś wam nie wierzę,ale nie mam siły się kłócić.
I tak by od nas nic nie wyciągnęła bo właśnie zadzwonił dzwonek na lekcję. Następne lekcje minęły dość spokojnie.
                                      -OCZAMI ALLY-
Moi przyjaciele przez cały dzień zachowywali się dziwnie,ale postanowiłam się nie przejmować. Wracając do domu przez moją głowę przeszła burza myśli. Dlaczego moi przyjaciele sie tak zachowywali? Dlaczego próbują coś ukryć przede mną? Rozmyślałam tak aż doszłam do domu. Weszłam a moja siostra i mama czekały na mnie.
-Hej wam.
-Hejka.
-Chodź Ally,zjedz obiad i zrobimy cie na bóstwo.
-No dobrze ale nie musicie. On lubi mnie taką jaką jestem.
-Oj tam. Oj tam.-powiedziała moja siostra.
Po zjedzeniu obiadu wykonywałam ich polecenia. Pomalowały mnie,spięły włosy i kazały ubrać w to:.


Jak już zrobiły mnie na bóstwo to była godzina 17:10 wiec miałam jeszcze 40minut. Postanowiłam porozmawiać z Lolą o tym co wczoraj zobaczyłam w parku. Gdy mama wyszła z mojego pokoju to skorzystałam z okazji i zaczęłam rozmawiać z siostrą.
-Lola?
-Tak?
- Co cię łączy z Pitterem i od kiedy?- postawiałam sprawę na prosto z mostu. Brunetka zrobiła wielkie oczy i otworzyła szeroko buzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz